sobota, 17 kwietnia 2010

TP SA - al. Marcinkowskiego

Biurowiec TP SA powstał w związku z rozbudową budynku poczty w latach 70.
Jest to bardzo prosta, funkcjonalistyczna konstrukcja. Zaprojektowana i wybudowana z prefabrykowanych elementów.
Elementem odróżniającym ten budynek o setek innych są stałe żaluzje zamontowane na całości elewacji. Wg projektu miały one być betonowe, ale po niedawnej przebudowie wydaje się, że wymienione zostały na metalowe.
Żaluzje te na pewno bardzo się przydają, bo w Polsce narzekamy na nadmiar słonecznych dni i urzędnicy na pewno się cieszą z zacienienia.

English version:
TP SA (Polish national telecommunications provider) office building came into being as a part of Poczta Polska (Polish public post serve) building's built up in the '70.
It's a quite simple, functional construction. It is designed and made from prefabricated elements.
The most characteristic parts, distinguishing the building from thousands of others are permanent Venetian blinds, covering the whole facade. According to the project, they were desinged as concrete, but after the last rebuilding I suppose they are metal now.
I admit the blinds are sooo necessary - cause one thing is for sure - here in PL we have too much sunny days and all white collars enjoy the shadow!!! :)









Na dachu budynku znajduję się stacja antenowa, a nad nią anonimowy ptak. Trudno powiedzieć czy należy on do założenia architektonicznego, ale wykluczyć tego nie można.
On the rooftop there is a relay station, and over there we are able to see an anonymous bird also. It's hard to say if it is a part of architectural desing, but we should not exclude this option :)

5 komentarzy:

  1. Dzieki za poczte :) aczkolwiek lekko za prześmiewczo ;)
    Zaluzje owszem byly wymienione - poczatkowo beton, obecnie granit czy coś podobnego. Partia miedzy oknami a chodnikiem oblozona byla kiedys tynkiem z zawartymi w nim potluczonymi naczyniami, ale również zniknęło to w czasie remontu na rzecz kamienia. Odszedl tez neon w postaci taśmy telegrafu ktory obiegal całą górę budynku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic się nie martw, fronton budynku poczty też trafi na bloga, tylko muszę się tam wybrać z aparatem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego neonu najbardziej żal. Migał powoli od lewej do prawej, później przyspieszał i przyspieszał i z coraz większą częstotliwością aby później migotać jak szalony, na chwilę zgasnąć i rozpocząć bieg od początku. Zawsze mówiło się w otoczeniu że to listonosze biegają.

    OdpowiedzUsuń
  4. No pod koniec to sie juz wiecej w nim nie paliło, niż paliło.
    A fronton jest chyba starszy o jakie pol wieku od tego z żaluzjami wiec troche mniej jadalny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda - budynek poczty pochodzi z końca XVIII wieku, ale zaliczył 2 ogromne i prawie całkowicie zmieniające przebudowy: pierwsza w drugiej połowie XIX wieku, która nadała mu charakter neorenesansowy; natomiast druga rozpoczęła się w latach 30. od przebudowy wnętrz, a następnie w czasie II WŚ Niemcy nadali mu neoklasycystyczny, monumentalnych wygląd elewacji, którą możemy podziwiać do dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń