czwartek, 6 sierpnia 2015

Modernistyczna Kancelaria - przed remontem

Część z czytelników Modernistycznego Poznania, która uczestniczyła w Modernistycznych Spacerach, wie, że jestem adwokatem. 
Obecnie otwieram własną kancelarię adwokacką i w tym właśnie celu kupiłem mieszkanie, które ma stać się siedzibą mojej kancelarii. Zobaczcie jak wygląda przed remontem - w kolejnych postach przedstawię przebieg prac oraz efekt końcowy.

Zapraszam Was wszystkich na stronę internetową mojej kancelarii - www.stachowiak-koscielska.pl

Kancelaria znajduje się na ul. Kramarskiej 3/1 w Poznaniu - niedaleko Starego Rynku.

Mieści się na parterze i ze wszystkich stron otoczona jest sklepami oraz punktami usługowymi. Mam wrażenie, że był to ostatni lokal mieszkalny na parterze tej ulicy.


Kamienica, w której znajduje się kancelaria, została odbudowana w roku 1957. 
Być może ktoś z Was ma zdjęcia, albo jakiekolwiek inne materiały, które pokazują, jak wyglądała zabudowa tego miejsca przez zniszczeniem w czasie II WŚ? Chętnie je przyjmę i opublikuję na blogu.

Kancelaria składa się z 2 pokoi, korytarza, łazienki i kuchni, która zostanie przerobiona na poczekalnię dla klientów.

 
Publikowane tu zdjęcia przedstawiają stan Kancelarii przed remontem, który aktualnie jest na półmetku. 
Ściany pomalowane były na obowiązkowe w Polsce pastelowe kolorki - zielony, żółty i pomarańczowy. Zgodnie z moim planem wszystkie ściany zostaną przemalowane na biało.

Sporym problemem tego mieszkania okazała się wysokość drzwi. Były one bardzo niskie - miały niecałe 190 cm wysokości. Dlaczego? Otóż w latach 50. postanowiono obniżyć nieco wysokość całego mieszkania. Podwieszanie sufitów nie było wówczas popularne, więc zamiast obniżenia sufitu podniesiono podłogę i to o ok. 30 cm. Niestety, otwory drzwiowe zostały na tej samej wysokości i stąd właśnie wzięły się te drzwi, idealne dla krasnoludków.
 


Pierwszy z gabinetów. Jego okno wychodzi na ul. Kramarską. Gabinet ten będzie należał do mojej wspólniczki mec. Marty Kościelskiej.
Po zdjęciu brzydkich paneli okazało się, że znajduje się pod nimi prawdziwy dębowy parkiet. Parkiet ułożony jest w jodełkę i na szczęście jest w całkiem dobrym stanie. Dzięki temu, oczywiście po porządnej renowacji, parkiet zostanie zachowany. 


Z okna gabinetu mec. Marty Kościelskiej dostrzec można wieżę poznańskiego Ratusza.

Drugim gabinetem jest pokój z oknem wychodzącym na podwórze kamienic przy ul. Kramarskiej 3 oraz 5, a także ul. Wronieckiej 2/3.

Pistacjowy kolor ścian, plastikowe panele i wzorzysty dywanik - tyle piękna na jednym zdjęciu.

W czasie remontu przeprowadzonego około 10 lat temu do wysokości 3,15 m obniżono sufit, który został przykryty deskami.
Obniżony sufit ocaleje, ale zostanie przemalowany na biało.

Niewielka kuchnia w toku remontu zostanie przekształcona na niewielką poczekalnię z ekspresem do kawy, fotelami i stolikiem na czasopisma.


Po zdjęciu paneli w kuchni, okazało się, że tutaj nie zachował się parkiet. Udało mi się jednak znaleźć podobny parkiet i podłoga zostanie odrestaurowana w poprzednim kształcie.


Zanim Kancelaria będzie wyglądała dobrze, musi minąć jeszcze trochę czasu. Mam zamiar poprawić stan elewacji zewnętrznej, ale oczywiście dopiero po zakończeniu remontu we wnętrzach.



Już wkrótce zapraszam na kolejny post z mojego remontowego cyklu, tym razem mniej więcej z połowy prac.