piątek, 30 kwietnia 2010

Dom Towarowy vol. 2

Dzisiaj druga część posta sprzed kilku dni - Dom Towarowy Braci Paenke z 1907 roku, zaprojektował go ten sam architekt co sąsiada z ul. Wielkiej 21.

CH Paenke :) podoba mi się jeszcze bardziej, niż ostatnia kamienica, niby też secesja, budynek nawet kilka lat starszy - ale nowocześniejszy, modernizujący i fajniejszy. Szczególnie te lekko kanciaste okna i proste pilastry.















niedziela, 25 kwietnia 2010

Dom Towarowy z początku wieku

Przy ul. Wielkiej stoją dwie kamienice, które swoją skalą, stylem i pomysłem, przypominają raczej stołeczny Berlin niż prowincjonalny Poznań.
Są nimi sąsiadujące z sobą domy towarowe - pod numerami 20. i 21.

Pierwszym z nich, jest Dom Towarowy Ottona Sterna z 1910 roku, jego architektem był Fritz Pfannschmidt. Być może berlińska secesja nie bardzo pasuje do profilu tej strony, ale budynek podoba mi się tak bardzo, że musi się jakoś dopasować :)
Poza tym z biegiem lat budynek pozbawiony został większości ozdób (przynajmniej na parterze i niższych piętrach), co dodało mu jeszcze uroku. Mniej znaczy więcej.

English version:
There are two huge tenement houses in Wielka Street, which scale, style and idea make me remember more about capital Berlin than provincial Poznań.
I am talking about two warehouses - numbers 20th and 21st.
The first one was a warehouse owned by Otton Stern, built in 1910, designed by Fritz Pfannschmidt. Maybe berlin art nouveau does not cooperate very well with the main theme of my blog, but it will have to manage :)
Besides that as years have passed, the builiding lost most of its decorations (ground floor and first floors at least), what makes it even more beatiful. Less means more.








Okno. Dodane zapewne w trakcie jednej z licznych przebudów w stuletniej historii tej kamienicy, architektowi Fritzowi zapewne by się nie spodobało, no ale moderniści lubią serpentynowe okna (a nawet quasi-serpentynowe - też dobrze :)
The window. It was added during one of many rebuildings in the 100 years history of this place. Fritz wouldn't like it for sure, but modernists like serpentine windows (even quasi-serpentine ones - that's good too :) )

czwartek, 22 kwietnia 2010

Arsenał - czyli jedna wielka kontrowersja na środku Starego Rynku

Jak już w poprzednim poście wspominałem - przyszedł czas na bodaj najbardziej kontrowersyjny budynek w Poznaniu (konkurować z nim mogą jedynie wieżowce Alfa przy ul. Św. Marcin, ale o nich innym razem).
Postaram się przedstawić go niekontrowersyjnie - tak dla kontrastu :)
Powiem tylko, że mi się Arsenał bardzo podoba, jest świetnie zaprojektowany i wprowadza trochę świeżego powietrza na pięknym poznańskim Rynku, który dzięki niemu nie jest wyłącznie skansenem :)
Z drugiej strony, warto by było o niego bardziej zadbać, trochę odnowić i wyeksponować purystyczną elewację, a nie zawieszać na niej idiotyczny reklamy.

Niemal całą historię powstania Arsenału i WMW opisałem we wcześniejszym poście, warto jedynie wspomnieć, że wg planów miejskich z czasów budowy miał się tu mieścić sklep RTV.

English version:
Just like I said before - now it is time to present the most controversial building in Poznań (only Alfa buildings in the St. Martin Street might compete with that one I suppose - but their time will come too :)).
I will try hard to do it without any controversies - just this single time :)
Let me say only I really like Arsenał, I think the design is great and brings a fresh breath of air to the beutiful Poznań Old City - that's why the place remains not only a heritage park.
On the other hand - it would be really good to take care of the place, to renovate and to expose a puristic facade - and not to place there idiotic adds.
I tried to present almost the whole history of this place last time - today I would like to add one thing from the past - according to old city plans Arsenał was designed as an electronic shop:)


Do Euro 2012 jeszcze ileś-tam-dni. Poznań hau-hau :)
The sign shows the number of days, hours and minutes left till Euro 2012. Poznań woof-woof :)
If you are not from Poznań, read this: :)
The last adverstising campaign of Poznań was promoted by a new slogan - Poznań know-how. It means Poznań knows how to do things here, how to make bussiness and to create a good place to live.
We know very well that "know-how" is an English idiom, but for most people here it sounds just like a dog's barking :), in Polish it would be hau hau, just the pronounciation of "know-how".
That's the reason our new motto became "Poznań woof-woof" :)








Pod tą częścią Arsenału zachowały się oryginalne piwnice, dlatego też ma ona nieco inny charakter, ponieważ postanowiono zachować jak najwięcej reliktów dawnego budynku.
Original basements remain in this point under ground, that's why the character of this place is a little bit different - architects decided to leave as many original relicts of past as they could.




poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Wielkopolskie Muzeum Wojskowe - Stary Rynek od środka

W samym środku Starego Rynku znajdują się dwa modernistyczne budynki - Galeria Miejska Arsenał oraz Wielkopolskie Muzeum Wojskowe. Niespecjalnie pasują do renesansowego charakteru tego miejsca i pewnie wielu Poznaniaków chciałoby wysadzić je w powietrze (podobnie Warszawiacy widzieliby miejsce Pałacu Kultury), a na tym miejscu wybudować jakiegoś historyzującego potworka. Miejmy jednak nadzieję, że te zabytki poznańskiego modernizmu zostaną na swoim miejscu.
Nowoczesny charakter budynków wynika z dość prozaicznej przyczyny - nie zachowały się żadne ikonograficzne przedstawienia tej części wnętrza rynku. Toteż miejscy architekci zdecydowali się ultranowoczesny w tym czasie (przełom lat 50. i 60.) projekt.
Trudno nie zgodzić się z takim działaniem, dużo rozsądniej rozwijać architekturę i budować według nowatorskich rozwiązań, niż na siłę (bo jak wyżej wspomniałem - brak udokumentowanych obrazów historycznych tego miejsca) reanimować martwe style.

Dzisiaj skupię się na mniej rozpoznawalnym obiekcie, czyli Wielkopolskim Muzeum Wojskowym, a na Arsenał przyjdzie pora w następnym poście.

English version:
In the central point of Old City you would find two modern buildings - The City Gallery "Arsenał" and Military Museum of Wielkopolska (Wielkopolska is the region Poznań is located in). For sure they don't fit to the renassaince character of this place and I am sure a lot of Poznań's citizens would like to throw them away (the same situation like in Warsaw with The Palace of Culture and Science) and to build in this place something a little bit historical. But let's just hope that monuments of Poznań modernism stay in their places for good.
Modern character of the two buildings has a simple cause - there wasn't left any single piece of documents showing that part of our Old City. That's way city architects decided to built something really cool by that time (1950-1960 ).
It is hard not to agree with their conception - it's better to develop a new architecture and to build using new solutions than try really hard to restore the place in oldfashion way.
Today I would like to present a few pics of Military Museum - Arsenał will have its own quality time too :)


Na WMW nie sposób nie zauważyć znaków trwającej jeszcze w sobotę 17. kwietnia, kiedy robiłem te zdjęcia, żałoby narodowej.
As you can see - Saturday, April 17th - Poland is still in mouring.



WMW, które wg pierwotnego projektu miały być Sukiennicami, ze sklepem Cepelii w środku, zostały ukończone w 1962 roku.
Dobrze, że stało się inaczej i mieści się w nich bardziej nobilitowana placówka niż sprzedawcy śmieci ze słomy w stylu późnym rokokoko :)
The Museum has been finished in 1962 - firstly it was destined to be a drapers hall, with a Cepelia shop inside (a shop selling traditional, extremely expensive and ugly for sure products - like cotton clothes, paintings of polish landscapes, etc.)
I must say I am really glad it's a museum - that's a way better institution than sellers of rococo trash made of straw :)











sobota, 17 kwietnia 2010

TP SA - al. Marcinkowskiego

Biurowiec TP SA powstał w związku z rozbudową budynku poczty w latach 70.
Jest to bardzo prosta, funkcjonalistyczna konstrukcja. Zaprojektowana i wybudowana z prefabrykowanych elementów.
Elementem odróżniającym ten budynek o setek innych są stałe żaluzje zamontowane na całości elewacji. Wg projektu miały one być betonowe, ale po niedawnej przebudowie wydaje się, że wymienione zostały na metalowe.
Żaluzje te na pewno bardzo się przydają, bo w Polsce narzekamy na nadmiar słonecznych dni i urzędnicy na pewno się cieszą z zacienienia.

English version:
TP SA (Polish national telecommunications provider) office building came into being as a part of Poczta Polska (Polish public post serve) building's built up in the '70.
It's a quite simple, functional construction. It is designed and made from prefabricated elements.
The most characteristic parts, distinguishing the building from thousands of others are permanent Venetian blinds, covering the whole facade. According to the project, they were desinged as concrete, but after the last rebuilding I suppose they are metal now.
I admit the blinds are sooo necessary - cause one thing is for sure - here in PL we have too much sunny days and all white collars enjoy the shadow!!! :)









Na dachu budynku znajduję się stacja antenowa, a nad nią anonimowy ptak. Trudno powiedzieć czy należy on do założenia architektonicznego, ale wykluczyć tego nie można.
On the rooftop there is a relay station, and over there we are able to see an anonymous bird also. It's hard to say if it is a part of architectural desing, but we should not exclude this option :)

sobota, 10 kwietnia 2010

Żałoba narodowa - Poznań - pl. Mickiewicza

Wieczór 10.04.2010 r. - Poznaniacy tłumnie przychodzą pod Poznańskie Krzyże żeby postawić znicze oraz kwiaty dla uczczenia pamięci ofiar dzisiejszej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

English version:
The evening of April 10th, 2010 - Poznań citizens in great numbers came to the Crosses Monument to light a candle and put flowers to honour all victims of today's plane crash in Smoleńsk.
Today Poland has to face an incredible tragedy - our President Lech Kaczyński, with First Lady Maria Kaczyńska and many other polish politicans, ministers f.e the Ombudsman, officers and other dignitaries died in a plane crash near to Smoleńsk, Russia. They all were coming to Katyń to mark the 70th annivesary of the Katyń massacre. It is confirmed that all 97 people on the aircraft died in the accident, what makes the day one of the most tragic moments in Poland's history.
The Crosses in Poznań are the place of Poznań 1956 protests against the communist government and now they are a symbol of free and democratic Poland.




Także UAM dołączył się do żałoby narodowej.
Adam Mickiewicz University is also in mourning.










[Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłem je telefonem - niestety zapomniałem zabrać aparatu] - I am really sorry for the quality - but they are all made by my phone, cause I forgot to take a camera.

niedziela, 4 kwietnia 2010

Nudne zielone bloki

Bardzo często przechodzę ulicą 23 Lutego mijając zwyczajne, nudne, zielone kamienico-bloki.
Takie bloki powstawały w całej Polsce po II WŚ, dla zapełniania miejsc po zniszczonych kamienicach. Pierwotnie budowano jest w stylu socrealistycznym (vide: socrealistyczna kamienica ), a potem jako normalne funkcjonalistyczne maszyny do mieszkania z cegły a potem często z wielkiej płyty.
W wielu miastach zastąpiły dużą część (Wrocław, Szczecin) albo nawet całą starówkę (Pyrzyce, Kamień Pomorski). Poznań, mimo, że bardzo zniszczony w czasie działań wojennych został odbudowany w dużej części zachowując historyczne style.

Budynek niedawno został ocieplony i otynkowany na bardzo brzydki zielony kolor, chociaż i tak wygląda lepiej niż bloki pomalowane w paski czy inne idiotyczny kwadraty, na które pomstowałem w którymś z wcześniejszych postów.

Niemniej bloczek jest tak nudny, że jak na niego patrze to chce mi się spać. Dobranoc :)

English version:
Very often I walk by this street and all I see is boring, green blocks of flats mixed with tenement houses. Blocks like this particular one were popular in Poland after the WWII, because it was a simple way to fill up empty places of ruined houses. Firstly, they were built in a socialismrealism style, then like normal functional living machine, finally - they were made of slabs.
In many different cities they replace a big part of old town (Wrocław, Szczecin) or even the whole old parts of cities (Pyrzyce, Kamień Pomorski). Poznań, even though it was very destroyed because of the war, was left in the same old style.
Not so long ago the builidng has been renovated - now we all are able to admire sooo ugly green color, but I must admit - it still looks better than stripes, dots or even more idiotic squares - I was grumbling about it a few post ago:)
However, the building is so boring that when I am looking on it the only thing I can think of is to go to sleep. Have a good nite :)








Luksfery są fajne :)
These glass bricks are cool :)

czwartek, 1 kwietnia 2010

Kamienica, która miała być drapaczem chmur

W latach 30., podobnie jak dzisiaj, Poznań aspirował do miana finansowej stolicy Polski, dlatego też ambicją Powszechnej Kasy Oszczędności było postawienie drapacza chmur i przez to onieśmielenie reszty Polski.
II RP w tamtym czasie mogła pochwalić się tylko 2 wieżowcami - w Warszawie - budynek Prudential, który odegrał historyczną rolę w Powstaniu Warszawskim; oraz Drapacz Chmur w Katowicach.

Mimo licznych projektów zabudowy wysokościowej na potrzeby Pocztowej Kasy Oszczędności przedsięwzięcie to okazało się zbyt wielkim wyzwaniem inwestycyjnym. Nie bez znaczenia był także fakt braku ekonomicznego i urbanistycznego uzasadnienia zbudowania w Poznaniu drapacza chmur.
Co ciekawe zarówno mieszczańskie społeczeństwo Poznania, jak i architekcie miejscy nie byli przekonani do idei wieżowców.

Tak więc ostatecznie zdecydowano się na dość konserwatywną formę siedziby banku.

English version:
In the 30's, just like nowadays, Poznań aspired to being the financial capitol of Poland, that's way it was ambitious to have a skyscraper and to intimidate the rest of the country. Second Polish Republic could boast of two skyscrapers only by that time - one in Warsaw - Prudential and the second one in Katowice.
Even though there was a lot of projects designed for PKO - General Savings Bank, the undertaking appeared to be to big challenge. The fact that there was no economical or urbaniste need to built a skyscraper in Poznań by time, was not meaningless.
What's interesting - both citizens and architects in Poznań were not convinced of building a skyscraper in the city.
So finally, we have such a conservite shape of the bank's head office.



Budynek jest niezwykle prosty, ma 7 kondygnacji (z czego ostatnia, przeznaczona była na mieszkania służbowe dla pracowników banku).
Przywołuje na myśl produkty Bauhausu w Dessau czy inne postaci przedwojennego modernizmu i pokazuje na jak wysokim poziomie stała architektura "państwowa" w II RP.
Uwagę przykuwa elewacja, która została zbudowana z polskiego piaskowca i stanowi prawdziwą ozdobę budynku.

The builiding is very simple, it has 7 floors (the last one was designed as flats for bank's employess).
It makes you remember about products of Bauhaus in Dessau or other forms of pre-war modernism and shows how good was "national" architecture in Second Polish Republic.
For sure, the elevation absorbs everybody's attenion - it was made of polish sandstone and it is a true pride of this building.