środa, 28 lipca 2010

Biurowce przy ul. Piekary

Te funkcjonalistyczne biurowce z 1966 roku są kolejnym po Alfie przykładem planów przebudowy centrum Poznania jakie funkcjonowały w połowie XX wieku.

Budynki nie są specjalnie ciekawe, ale trudno ich nie zauważyć, bo stanowią dominantę w okolicy, mocno odcinają się od zwartej zabudowy ul. Piekary i małych placyków niedaleko Kina Apollo.

English version:
These functional office buildings from 1966 are next, after Alfa buildings, example of Poznań city center rebuilding's plans, which were present 50 years ago.
They are not interesting at all, but they are also hard not to see, cause they remain a dominant in the neighborhood and cut off rest of Piekary St. buildings and small squares next to Apollo cinema.





7 komentarzy:

  1. Ta wieża pełna anten i talerzy satelitarnych zawsze mnie intryguje, kiedy idę w stronę ulicy św. Marcin od strony Al. Jerozolimskich. Zwłaszcza, że często latają przy niej ptaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie są al. Jezorolimskie w Poznaniu? Bo tak jakoś trudno mi zlokalizować:)))))))

    A co do ptaków i anten, to widać, są to ptaki naprowadzane drogą radiową:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pochodzą one z projektu z 1963 r, ukonczone 1966. Autorzy Zygmunt Lutomski i Henryk Nowak. Projekt zakladal istnienie w zalozeniu szybkiego tramwaju północ-południe poprowadzonego tą ulicą.Maja 13 kondygnacji nadziemnych i 2 podziemne, są żelbetowe w ukladzie szkieletowym. (wg.P. Marciniak, Architektura i urbanistyka Poznania w latach 1945-89)
    http://a.imageshack.us/img72/482/piekary.jpg

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście chodziło o aleje Marcinkowskiego. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pracowałam w tym budynku i mogę powiedzieć, że jako biurowiec jest skrajnie niefunkcjonalny poza zimą - jakakolwiek porcja światła na zewnątrz powoduje koszmarne przegrzanie pokojów, których jedna ściana jest przeszklona. A dużych sal tam nie ma więcej niż małych pokoików.

    OdpowiedzUsuń
  6. To przegrzanie to pewnie skutek użycia kiepskich materiałów budowanych i braku jakiejkolwiek izolacji murów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Azzahar-o to to...bywalam czesto w esce i zawsze ten sam klaustrofobiczny szok-WUCHTA;)malych pokoikow

    OdpowiedzUsuń